Zupa Ramen weszła szturmem do europejskich i polskich restauracji, w moim rodzinnym Wrocławiu można ją zamówić w miejscach, które zajmują się przygotowywaniem jedynie tego pysznego dania w różnych wersjach. Pierwsze i najważniejsze co trzeba wiedzieć o przygotowywaniu ramenu: zupa ta nie ma sformalizowanego przepisu, a każdy kucharz dostosowuje jej skład do własnych potrzeb i smaków. Jednakże przygotowując go należy pamiętać, że za charakterystyczny aromat z jakiego słynie zupa ramen, odpowiadają imbir, czosnek i sos sojowy.
Na skróty:
A co za tym idzie, weganie i wegetarianie też mogą zaszaleć z przepisami, w misce na zdjęciu ramen wegetariański, ponieważ zawiera jajko. Boczek jest roślinny, do zup nadaje się fajnie ten z BęzMięsnego. Można go dostać bez problemu choćby w Auchan. Więc jeśli chodzi o składniki ramenu to komponujemy je sami, ja oczywiście napiszę wam jakich używam u siebie w domu. Wywar na zupę można także przygotować roślinny lub użyć gotowca (Np. poszukać tutaj, chociażby na paście miso, by otrzymać miso ramen. Ja lubię taką w stylu satay. Pamiętajcie by sprawdzać skład baz pod zupy, mogą zawierać suszone krewetki lub sos rybny), by było szybciej, jednak najlepszy ramen to taki na długo gotowanym, esencjonalnym bulionie.
Ramen, to taki japoński rosół, więc przygotujcie go tak jakbyście robili bulion dla siebie, na warzywach lub mięsie. Wersja poniższa będzie wegetariańska:
Włoszczyznę, kukurydzę cebulę i czosnek umyć, obrać, umieścić w garnku, zalać zimną wodą. Cebulę i czosnek można najpierw lekko przypalić nad ogniem. Zostawiam garnek na maleńkim gazie, tak by powoli nagrzewały się składniki na zupę ramen i puszczały aromaty, aż do momentu, gdy się zagotuje.
Nim to nastąpi, ale gdy woda już będzie ciepła, można dodać imbir, goździki, chilli, grzyby shitake, jak ktoś lubi to także liście laurowe czy ziele angielskie. Pastę, jeśli używacie, oraz sos sojowy ciemny i olej sezamowy. Lubię też wycisnąć nieco czosnku do ramenu, by się tylko lekko przegryzł i nie był całkiem świeży. Na koniec gotowy wywar należy przecedzić, aby uzyskać dość klarowny bulion.
To moemnt, kiedy w miskach trzeba poukładać ulubione składniki do zupy ramen, w moim przypadku to zazwyczaj boczek z Bezmięsnego, bo daje przyjemny posmak wędzonki, edamame, czyli młoda soja, grzyby jak enoki czy shimeji, por, kukurydza, jajko przekrojone na pół, marchew w paskach, szypior w paskach, grzyby mun, pokrojona w paski papryka, kielki, wodorosty i w sumie to co tylko zapragniemy dodać do naszego ramenu, który następnie zalewamy gorącym bilionem i zjadamy z przyjemnością. Smacznego!
fot. Monika Wierzbicka
Tom Kha – kokosowa i aromatyczna, tajska zupa idealna na poprawę humoru
Ta strona korzysta z ciasteczek, więcej informacji znajdziesz w Polityce prywatności. - zobacz
The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.
Oo, szanuję za wersję weganską 🙂
Uwielbiam ramen, w czasach działającego gastro często jadałem, a w domu to dla mnie nadal zbyt złożone, i za dużo potrzeba składników, ale może się odważę!
Muszę wypróbować przepis! Gdzie można zakupić takie cudne miski widoczne na zdjęciach? Są przepiękne 😍 Pozdrawiam!
Miski to taki szalony pomysł, przywiozłam kiedyś w plecaku 8 kg porcelany z Bangkoku ;D
Haha, ekstra! 😁
Ciekawa i oryginalna propozycja. Jeszcze nie próbowałam ale jestem otwarta na nowe smaki!
Ciekawa propozycja. Takim daniem można zaskoczyć gości!